Wspominając ciepłe dni lata upiekłam dziś bardzo proste i szybkie ciasto. Chyba najprostsze jakie znam. Można jest zrobić w ostatniej chwili ze wszystkiego co mamy pod ręką. Mój mąż uwielbia to ciasto, a wiadomo przez żołądek do serca...
Składniki:
- 4 duże jajka
- 1 szklanka cukru
- cukier migdałowy lub zapach migdałowy
- pół szklanki oleju
- 1 i 1/3 szklanka mąki pszennej tortowej lub zwykłej pszennej
- 1 czubata łyżeczka proszku do pieczenia
- 2 szklanki owoców. Ja miałam mrożone borówki, maliny i porzeczki, ale mmogą być każde sezonowe lub mrożone owoce.
- płatki migdałów
Jeśli mamy owoce mrożone trzeba je wcześnie i rozmrozić i w miarę możliwości osuszyć. Ubijamy białka na sztywną pianę. Stopniowo dodajemy po trochu cukier i cukier migdałowy. Ubijamy jeszcze przez chwilę i zaczynamy dodawać żółtka. Po każdym żółtku miksujemy, aż masa będzie jednolita. Następnie powoli dodajemy olej. Miksujemy kilka sekund. Dodajemy mąkę przesianą z proszkiem do pieczenia na trzy razy po każdym razie miksujemy kilka sekund. Miksujemy na najmniejszych obrotach miksera. Ciasto przelewamy do tortownicy wcześniej wysmarowanej olejem. Mieszamy owoce z migdałami i równomiernie rozkładamy na cieście.Wstawiamy do nagrzanego piekarnika na około 60 minut. Po wystudzeniu obsypujemy cukrem pudrem. Kroimy jak już jest dobrze wystudzone. I gotowe :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz