poniedziałek, 15 grudnia 2014
Marta mówi
Robiąc torty mam okazję podszkolić się troszkę i nadrobić zaległości w oglądaniu telewizji. Marzeniem pewnej małej dziewczynki był tort z psem z bajki " Marta mówi". Ponieważ , moje dziecko nie ogląda telewizji nie jestem "na czasie". Musiałam troszkę poszukać, zanim zabrałam się do pracy ;) Postanowiłam odpocząć troszkę od masy cukrowej i zrobiłam tort oblepiony pysznymi batonikami WW. Nie sądziłam, że na mały tort zużyje ich aż 10 ;) A oto efekty moje pracy.
piątek, 5 grudnia 2014
Brawurka
poniedziałek, 1 grudnia 2014
Mały miś
Torcik misiowy bardzo smaczny i zdrowy :) Kolejny torcik na pierwsze urodziny, tym razem pojechał do małej Julki. Mój ulubiony misiowy motyw i niezastąpione kropki :)
czwartek, 20 listopada 2014
Torcik bezowy
Torcik bezowy jest jednym z moich ulubionych deserów. Powstaje zawsze z resztek po tortach ;) Kocham bezy w każdej postaci, ale połączenie jej z bitą śmietaną i malinami jest obłędne :)
Tort na rocznicę ślubu
Babcia zabrała dziś Emcię na zajęcia do klubiku i matka może w końcu odpocząć :) Jestem, aż przytłoczona taką ilością wolnego czasu i długo zastanawiałam się, co będę robić przez 5 godzin sama w domu ! Pierwsze, co mi przyszło do głowy to spanie. Postanowiłam jednak nadrobić zaległości blogowe :) Wrzucam torcik na rocznicę ślubu. W środku pyszny biszkopt czekoladowy przełożony kremem na bazie serka mascarpone i wiśni. Na zewnątrz scena z życia małżeńskiego, ona on i dwa psy ;)
wtorek, 11 listopada 2014
Koci torcik
środa, 15 października 2014
Opona BMW
Tort opona powstał spontanicznie. Zrobiłam go jako prezent dla mojego przyjaciela. Jest wielkim fanem bmw, więc nie pozostało mi nic innego jak zrobić oponę ;) W środku był biszkopt nasączony wiśniówką oraz krem z bitej śmietany i konfitury wiśniowej. Oczywiście konfitura domowej roboty :)
wtorek, 7 października 2014
Spontaniczny tort dla mojego taty
Kolejny tort powstał na szybko, spontanicznie a do tego u teściowej w kuchni. Warunki niezbyt sprzyjające ;) Torcik był dla mojego osobistego Tatusia :) Robiłam mu niespodziankę. Co prawda zatargałam do teściowej pół swojej kuchni i przyborów, ale była niedziela i musiałam korzystać z mas już posiadanych, co oznaczało wielką improwizację. Dodatkowo byłam zmęczona przerabianiem niezliczonych kilogramów dyni, które postanowiły wyrosnąć jak szalone na działce. Nie jestem do końca zadowolona z efektu, ale ważne, że Tata był zachwycony :) Od razu zabrał się do robienia zdjęć i wysyłania mmsów do kolegów ;) Tort był z moim drugim w kolejności nadzieniem z bitej śmietany i wiśni. Nasączenie z wiśniówki :) Pycha :)
Emisia była zadowolona z efektu :) |
środa, 1 października 2014
Wielki powrót literek
Ostatnio dużo czasu pochłania mi pieczenie tortów. Prawie zapomniałam jak to jest trzymać w ręku igłę i nitkę :) Na szczęście pojawiło się życzenie Małej Księżniczki, która kocha Troskliwe Misie :) Ogłaszam oficjalny powrót do szycia. Przypomniałam sobie jak uwielbiam to robić. Już niebawem pojawią się nowe maskotki i kilka niespodzianek :)
czwartek, 25 września 2014
Wspomnienie lata
Jeden z lepszych serników jakie jadłam, może dlatego, że uwielbiam mango :) Niestety podczas przewożenia samochodem (bez klimy) troszkę popłynął, co widać na zdjęciu. Po spędzonej nocy w lodówce następnego dnia był bardziej zwarty :)
Składniki:
Ciasteczka kruszymy i mieszamy z rozpuszczoną czekoladą. Wykładamy na spód tortownicy. Ja użyłam 24.
3 mango obieramy, kroimy na kawałki i miksujemy. Odkładamy troszkę mniej niż 1/3 powstałego musu. Pozostały mus mieszamy z cukrem. Dodajmy mleczko kokosowe i dokładnie mieszamy. Następnie dodajemy ser ( ja dałam mascarpone) dokładnie mieszamy. Na koniec dodajemy likier Malibu i sok z limonki.
Żelatynę namaczamy w 4 łyżkach zimnej wody przez około 10 minut. Następnie podgrzewamy na małym ogniu do całkowitego rozpuszczenia. Mieszamy cały czas ( żelatyny nie wolno zagotować !) Czekamy, aż żelatyna ostygnie. Do wciąż płynnej żelatyny dodajemy stopniowo po łyżce masy i dokładnie mieszamy. Dodajemy około 10 łyżek, za każdym razem dokładnie mieszając. Na koniec łączymy, żelatynę z pozostałą masą.
Delikatnie wykładamy masę na tortownicę z ciasteczkami. Wykładamy na masę pokrojone na kawałki mango.
Następnie żelatynę namaczamy w 3 łyżkach wody i postępujemy tak samo jak wcześniej. Do ostudzonej żelatyny dodajemy sok z pomarańczy i resztę odłożonego musu z mango. Dodajemy cukier. Dokładnie mieszamy i wykładamy na masę serową. Możemy posypać granatem dla dekoracji. Koniecznie schładzamy w lodówce kilka godzin, a najlepiej całą noc.
Składniki:
- około 250 gram ciasteczek na spód (mogą być biszkopty, pieguski )
- około 70 gram czekolady
- 2 spore mango
- puszka mleka kokosowego
- 500 gram twarożku lub mascarpone
- pół szklanki cukru
- sok z limonki
- 4 łyżki likieru Malibu
- 3 łyżki żelatyny
- 2 mango
- łyżkę żelatyny
- pół, szklanki soku z pomarańczy ( ja użyłam gotowego soku)
- 3 łyżki cukru
- granat do posypania na wierzchu
Ciasteczka kruszymy i mieszamy z rozpuszczoną czekoladą. Wykładamy na spód tortownicy. Ja użyłam 24.
3 mango obieramy, kroimy na kawałki i miksujemy. Odkładamy troszkę mniej niż 1/3 powstałego musu. Pozostały mus mieszamy z cukrem. Dodajmy mleczko kokosowe i dokładnie mieszamy. Następnie dodajemy ser ( ja dałam mascarpone) dokładnie mieszamy. Na koniec dodajemy likier Malibu i sok z limonki.
Żelatynę namaczamy w 4 łyżkach zimnej wody przez około 10 minut. Następnie podgrzewamy na małym ogniu do całkowitego rozpuszczenia. Mieszamy cały czas ( żelatyny nie wolno zagotować !) Czekamy, aż żelatyna ostygnie. Do wciąż płynnej żelatyny dodajemy stopniowo po łyżce masy i dokładnie mieszamy. Dodajemy około 10 łyżek, za każdym razem dokładnie mieszając. Na koniec łączymy, żelatynę z pozostałą masą.
Delikatnie wykładamy masę na tortownicę z ciasteczkami. Wykładamy na masę pokrojone na kawałki mango.
Następnie żelatynę namaczamy w 3 łyżkach wody i postępujemy tak samo jak wcześniej. Do ostudzonej żelatyny dodajemy sok z pomarańczy i resztę odłożonego musu z mango. Dodajemy cukier. Dokładnie mieszamy i wykładamy na masę serową. Możemy posypać granatem dla dekoracji. Koniecznie schładzamy w lodówce kilka godzin, a najlepiej całą noc.
wtorek, 16 września 2014
Tort budowlany
Subskrybuj:
Posty (Atom)