środa, 30 lipca 2014

Rocznicowy tort

Jak co roku na rocznicę ślubu upiekłam dla nas mały torcik. Po raz kolejny zrobiliśmy sobie tradycyjne coroczne zdjęcie z tortem :) Jak dożyjemy emerytury w naszym pięknym kraju, będziemy oglądać te zdjęcia z łezką w oku :) Torcik wyszedł bardzo smaczny :) Zrobiłam go w wersji mini, w blaszce 20 cm. Był taki syty, że najadło się nim w sumie 10 osób :) Po raz pierwszy zrobiłam ciasto bez użycia mąki, z migdałami i kakaem. Przełożyłam masą czekoladową. Dla przełamania smaku użyłam lekko kwaskowej masy cytrynowej. Ponieważ upał daje mi się we znaki ostatnio, z lenistwa zrobiłam tylko polewę czekoladową.



poniedziałek, 28 lipca 2014

Lamingtony

Lamingtony to najbardziej pracochłonne ciastka jakie robiłam. Wiele osób zachwyca się połączeniem biszkoptów z polewą czekoladową i wiórkami kokosowymi. Dla mnie, są one zwykłe i nie mają "tego czegoś". Były dobre, ale już nigdy ich nie popełnię ;) Moim zdaniem nie są warte poświęconej im pracy, chociaż kilku osobom smakowały ;)Najlepsza w Lamingtonach jest polewa, którą możemy wykorzystać do innych deserów. Bardzo fajnie się komponuje z lodami. Dla pasjonatów pieczenia podam przepis.


Składniki na biszkopt:
  • 250 gram mąki pszennej tortowej
  • 250 gram cukru
  • 7 jajek "L"
  • 2 pełne łyżeczki proszku do pieczenia
  • 1 łyżeczka ekstraktu waniliowego lub jeden cukier waniliowy
Składniki na polewę:
  • 220 ml wrącej wody
  • cukier waniliowy
  • około 70 gram masła pokrojonego na kawałki
  • 90 gram kakao
  • 750 gram cukru pudru
  • 400 gram wiórków kokosowych
Dwukrotnie przesiewamy mąkę z proszkiem do pieczenia. Jajka ubijamy z cukrem w kąpieli wodnej (ustawiamy miskę na garnku z gotującą się wodą, tak, żeby dno miski nie dotykało do wody). Ubijamy do ocieplenia się masy, następnie zdejmujemy miskę i ubijamy dalej około 10 minut, aż masa będzie gęsta ( o konsystencji musu). Dodajemy przesianą wcześniej mąkę i cukier waniliowy w 3 częściach. Mieszamy delikatnie żeby masa nie opadła. Gotowe ciasto przelewamy do formy i pieczemy około 25 minut w 180 stopniach. Formę smarujemy masłem i wykładamy papierem do pieczenia. Studzimy biszkopt. Ja zrobiłam biszkopt dzień wcześniej.
Polewę robi się w 5 minut. Jest bardzo prosta. Wlewamy do miski wrzącą wodę, cukier waniliowy, masło, cukier puder i kakao. Mieszamy aż masa zrobi się gładka. Stawiamy miskę na garnku z gotującą się wodą i mieszamy przez kilka minut. Polewa musi być gładka, żeby lepiej wsiąkała w biszkopt. Biszkopt kroimy na kwadraty. Moczymy w lukrze a następnie obtaczamy w wiórkach kokosowych. To jest najgorsza część ;) Lamingtony odkładamy na bok do ostygnięcia. Powinny być bardzo dobrze nasączone, żeby nie były zbyt suche.

środa, 16 lipca 2014

Letnia sałatka z truskawkami

Konice truskawek zbliża się nieuchronnie. Postanowiłam być może po raz ostatni w tym sezonie zrobić pyszną sałatkę z truskawek z sosem czekoladowym. Kiedy pierwszy raz ją robiłam nie sądziłam, że będzie mi smakować połączenie truskawek i szpinaku. Okazało się jednak, że sałatka jest wyśmienita. Idealna na kolację, lekka, nie za słodka.

Składniki:
  • 4 duże garście szpinaku
  • 500 gram umytych i odszypułkowanych  truskawek
  • 2 opakowania mini mozzarelli
  • pół szklanki posiekanych i podprażonych orzechów włoskich ( lub laskowych bez skórki)
  • 6 łyżek śmietany 30%
Sos:
  • 350 gram truskawek pokrojonych na małe kawałeczki
  • 2 łyżeczki oliwy z oliwek
  • 2 łyżki kakao
  • 2 łyżki miodu
  • 4 łyżki octu balsamicznego
  • szczypta pieprzu
Przygotowanie:

Zaczynamy od zrobienia sosu. Do małego garnka wkładamy truskawki pokrojone w kawałki oraz resztę składników sosu. Zagotowujemy, zdejmujemy z ognia i miksujemy. Przecieramy przez sitko aby pozbyć się pestek z truskawek. Wlewamy sos do małego naczynia. Umyty i wysuszony wcześniej szpinak ( najlepiej małe listki lub porwane na mniejsze ) wykładamy do miseczek. Kulki mozzarelli kroimy na pół i kładziemy na szpinaku. Doprawiamy solą i pieprzem. Dodajemy truskawki wcześniej zasypane delikatnie cukrem. Całość posypujemy orzechami podprażonymi kilka minut na patelni. Polewamy wszystko śmietaną i sosem czekoladowym. Sałatkę najlepiej robić w osobnych miseczkach i zjeść od razu po przygotowaniu. W pozostałym sosie możemy maczać bagietkę podgrzaną w piekarniku przez kilka minut.
Smacznego ;)



Czekolada & Maliny


Moje ostatnie "dzieci" to dwa duże torty czekoladowo- malinowe. Różnią się tylko wyglądem, w środku mają dokładnie ten sam środek. Połączenie idealne, słodka czekolada i lekko kwaśne maliny. Ciasto mocno czekoladowe przekładane domową frużeliną malinową i masą z serka mascarpone.

 
 
 

wtorek, 8 lipca 2014

Babka majonezowa

Ponieważ ostatnio moje wpisy można nazwać "101 pomysłów na ser" tym razem pojawia się coś bez sera ;). Będzie to babka majonezowa. Wykonana z moją ukochaną, przyszywaną ciocią. Przepis mam właśnie od niej. Ciasto pieczone było w oldschoolowym czy jak kto woli oldskulowym :P piecyku podczas leniwie płynących urlopowych dni. Babka w składzie ma majonez, ale o dziwo nie czuć jego smaku ( w końcu majonez to jajka, czyż nie ? )

Składniki:
  • 5 jajek w temperaturze pokojowej
  • 1 szklanka cukru
  • 1 szklanka mąki ziemniaczanej ( zabrakło nam trochę i dodałyśmy budyń waniliowy - też wyszła pyszna)
  • 1 szklanka mąki zwykłej
  • cukier waniliowy
  • mały słoik majonezu ( może być ciut mniej)
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia
Przygotowanie:
Jajka ucieramy z cukrem na puszystą masę. Dodajemy majonez i miksujemy dalej. Dodajemy przesianą mąkę ziemniaczaną, potem zwykłą wymieszaną z proszkiem do pieczenia. Na koniec lekko mieszamy, żeby składniki dobrze się połączyły. Wlewamy masę do dowolnej formy na babkę wysmarowanej masłem i obsypanej bułką tartą. Pieczemy około 45 minut lub do suchego patyczka.

Babka jest na prawdę pyszna z poranna kawą ;) może postać kilka dni i nadal smakuje fantastycznie :)


Pyszny serniczek na upalny dzień

Wakacje dają mi nieźle popalić ;) Duchota jest straszna, a urlop dopiero za miesiąc. Przez pogodę mam małe opóźnienie na blogasku ( dopadło mnie lenistwo ;) ). Jakiś czas temu zrobiłam pyszny sernik na zimno. Sernik oczywiście z truskawkami, bo cóż innego zrobić jak wokoło tyle truskawek ;) Po zjedzeniu ciasta stwierdziłam, że choć galaretka ze Sprite'a brzmi kusząco, wcale nie czuć jej smaku. Dopiero jak zlałam nadmiar galaretki do miseczki i zjadłam samą odkryłam jej moc ;). Do ciasta można więc śmiało użyć zwykłej truskawkowej lub innej :)

Składniki:
  • Na spód około 200 g ciasteczek (piegusków lub podobnych)
  • 4 łyżeczki masła
  • 500 gram twarogu dobrze zmielonego ( ja z lenistwa użyłam serka naturalnego president i masa wyszła dość płynna, ale potem ładnie zastygła)
  • 3/4 szklanki cukru
  • 700 gram truskawek
  • 2 czubate łyżki żelatyny
  • galaretka truskawkowa
  • puszka mleka kokosowego (ok. 400 ml)
  • na galaretkę potrzebujemy 2,5 szklanki Sprite'a i 4 czubate łyżeczki żelatyny
Przygotowanie:

Ciasto:
Tradycyjnie jak w tego typu ciastach kruszymy ciasteczka i mieszamy razem z masłem. Najlepiej użyć robota kuchennego, żeby wszystko dobrze wymieszać. Wykładamy dno tortownicy, dobrze dociskamy i wstawiamy do lodówki.
Następnie rozrabiamy galaretkę w 200 ml wrzącej wody i mieszamy, aż się rozpuści. Od razu dodajemy żelatynę i mieszamy do całkowitego rozpuszczenia. Truskawki miksujemy na mus i przecieramy przez sitko, żeby nie zostały pesteczki. Będziemy potrzebować około 500 ml truskawkowego sosu. Mieszamy truskawki z jeszcze ciepłą galaretką. Miksujemy ser z cukrem, aż masa będzie jednolita i lekko puszysta, dodajemy mleko kokosowe i miksujemy jeszcze przez chwilę. Na koniec dodajemy masę truskawkową i miksujemy, aż wszytko się połączy. Powstałą masę delikatnie wlewamy na ciasteczkowy spód i wkładamy do lodówki na kilka godzin. Na jeszcze miękkiej masie układamy pokrojone w plasterki lub połówki truskawki. Na wierzch zastygniętego ciasta wlewamy wcześniej zrobioną galaretkę.

Galaretka:
W małym garnku mieszamy żelatynę z połową szklanki Sprite'a. Namaczamy przez 10 min. Następnie podgrzewamy, cały czas mieszając do rozpuszczenia się żelatyny (nie możemy zagotować żelatyny bo straci swoje właściwości i się nie zsiądzie). Dodajemy resztę napoju powoli i mieszamy. Odstawiamy do wystudzenia, a następnie wlewamy na masę serową. Można udekorować listkami mięty lub melisy. Wkładamy do lodówki na około 2 godziny.