wtorek, 7 października 2014

Spontaniczny tort dla mojego taty

Kolejny tort powstał na szybko, spontanicznie a do tego u teściowej w kuchni. Warunki niezbyt sprzyjające ;) Torcik był dla mojego osobistego Tatusia :) Robiłam mu niespodziankę. Co prawda zatargałam do teściowej pół swojej kuchni i przyborów, ale była niedziela i musiałam korzystać z mas już posiadanych, co oznaczało wielką improwizację. Dodatkowo byłam zmęczona przerabianiem niezliczonych kilogramów dyni, które postanowiły wyrosnąć jak szalone na działce. Nie jestem do końca zadowolona z efektu, ale ważne, że Tata był zachwycony :) Od razu zabrał się do robienia zdjęć i wysyłania mmsów do kolegów ;) Tort był z moim drugim w kolejności nadzieniem z bitej śmietany i wiśni. Nasączenie z wiśniówki :) Pycha :)

Emisia była zadowolona z efektu :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz